Drugi lakier z ostatnich szalonych zakupów: Essie 77 Chinchilly , ślicznotek, szarak z nutką fioletu ( której niestety nie udało mi się złapać na zdjęciach).
Konsystencja wodnista ( ja mam dwie warstwy na bazie + top coat Seche Vitae), pędzelek szeroki, bardzo łatwa aplikacja, żadnych smug.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz